Dobroczynny wpływ witaminy C znany jest od wieków. Między innymi łagodzi objawy przeziębienia, neutralizuje skutki stresu, przyspiesza gojenie, obniża cholesterol, poprawia sprawność fizyczną.
Natomiast szklanka letniej wody z wyciśniętym sokiem z cytryny wypita na czczo odkwasza organizm, zapobiegając zagrzybieniu. Po dodaniu do niej imbiru staje się wspaniałym napojem rozgrzewającym.
Witamina C występuje w trzech postaciach: palmitynianu asorbylu, esteru fosforowego kwasu askorbinowego oraz kwasu L-askorbinowego. To właśnie w tej trzecie, najbardziej aktywnej formie- kwasu L-askorbinowego, witamina C ma najlepszy wpływ na wygląd skóry.
I tu, żeby utrudnić życie laikom wprowadzono problem skrętności. Otóż okazuje się, że witamina C może mieć postać prawo i lewoskrętną. Mówi się, że postać prawoskrętna powstaje syntetycznie, tak na prawdę w ogóle nie działa, a koncerny kosmetyczne i farmaceutyczne oszukują klientów wciskając w swoje preparaty właśnie tą prawoskrętną. Internet za to jest pełen preparatów, które "jako jedyne działają", a których nie można nabyć w aptece. Czy to tylko chwyt reklamowy i tą apteczną faktycznie można sobie wsadzić wiadomo gdzie? Nie wiem jak jest, nie jestem ani farmaceutą, ani biochemikiem, a w temat leków czy suplementów aż tak głęboko nie zdążyłam wniknąć. Wiadomo jednak, że to witamina C lewoskrętna, powstająca naturalnie, działa na prawdę.
Oczywiście najlepiej optymalny poziom witaminy C zapewnić sobie odpowiednią dietą, a nie tylko pastylkami. Oprócz cytrusów (cytryn, pomarańczy, grejpfrutów), które nieodmiennie się z nią kojarzą, a wcale nie zawierają jej najwięcej mnóstwo owoców i warzyw jest bogatych w witaminę C. Doskonałym jej źródłem są m.in. kiwi, melony, ananasy, porzeczki, truskawki, jagody czarnego bzu, maliny, jeżyny. Bardzo dużo jej zawiera natka pietruszki, jest też obecna w brukselce, kapuście, kalafiorze, cebuli, szpinaku, brokułach, groszku zielonym, kalarepie, jabłkach, soi, ziemniakach, pomidorach, karczochach.
Czy wiedzieliście, że jedzenie truskawek działa odmładzająco? Tak, tak. Szkoda tylko, że sezon na nie trwa tak krótko. Dlatego też witamina C, której truskawki mają sporo, jest także wykorzystywana w kosmetologii. Obok witaminy A i E ma bardzo istotny wpływ na jej wygląd, ponieważ neutralizuje szkodliwy wpływ wolnych rodników, redukuje przebarwienia, a nawet opóźnia procesy starzenia, pobudzając produkcję kolagenu i elastyny.
Rzadko wspomina się o jej skutecznym wpływie na walkę z problemami skóry. Tutaj docenia się dobroczynne działania witaminy A w postaci retinolu czy kwasów, zapominając że witamina C nie tylko walczy z przebarwieniami. Robiłam zabiegi z kwasów, stosowałam ciągłe peelingi i maseczki. Kupowałam co raz to nowsze kremy w różnych cenach, święcie licząc, że któryś w końcu znacznie poprawi moją cerę, pozbawiając ją ustawicznych zaskórników i wyprysków, nie powodując przy okazji zapchania. Niestety nieskutecznie. Zazwyczaj w najlepszym wypadku kończyło się brakiem jakichkolwiek efektów, w najgorszym pogorszeniem i dodatkowymi niespodziankami. Strasznie dużo czasu straciłam szukając złotego środka na pozbycie się problemów z cerą, nie wiedząc, że tak skutecznie rozwiązanie jest za razem tak proste.
Wystarczyło serum z witaminą C wspomagane odpowiednim kremem i efekty, o które walczyłam latami pojawiły się bardzo szybko. Dodatkowo cera nabrała lepszego koloru i wierzę, że jego działanie skutecznie spowalnia upływ czasu.
Jak dotąd witamina C jest moim kosmetycznym odkryciem. Oprócz działania przeciwstarzeniowego, jest rewelacyjne w walce z trądzikowymi zmianami i niedoskonałościami, o czym będzie w następnym poście. Czego chcieć więcej?
Wszystko jemy :)
OdpowiedzUsuń