Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia. Pokaż wszystkie posty

Ciasto z agrestem i bezową pianką

ciasto z agrestem i bezowa pianka


Uwielbiam takie połączenie smaków. Kwaskowaty agrest pod słodką bezową pianką. Ale nie każdego może rzucić na kolana, nie polecam miłośnikom na przykład ucieranego ciasta z truskawkami posypanego cukrem pudrem. I jak kocham truskawki świeże, tak niestety za takim mdłym słodkawym połączeniem rozpieczonych truskawek z ciastem nie przepadam. Lubię jak coś się dzieje, coś dodaje smaku, kwaskowatości. Wolę cista ze śliwkami, wiśniami, rabarbarem, albo właśnie agrestem. I to muszę zrobić, bo jest super.
Tym razem dodałam jeszcze czerwonych porzeczek, ale jednak lepsze było z samym agrestem, bo porzeczki puszczają sok i trzeba  z nimi uważać. Przepis zaczerpnięty z bloga moje wypieki i na moje potrzeby nieco z modyfikowany. Pasuje na średniej wielkości blachę.

ciasto z agrestem i bezowa pianka


Ciasto:
około 2 szklanki mąki
1-1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
cukier waniliowy
5 żółtek
1/4 szklanki wody
około 1/2 szklanki mleka
1/4 kostki roztopionego masła
skórka starta z cytryny lub kilka kropel aromatu cytrynowego
agrset wedle uznania od 0,5 kg- 0,8 kg
szczypta soli

Pianka:
5 białek
szklanka cukru
sok z cytryny

Żółtka ubijam z cukrem i wodą do uzyskania jasnej, puszystej masy. Dodaję przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli, mleko i delikatnie mieszam. Dodaję roztopione masło i znów delikatnie mieszam. Podpiekam w temperaturze 160 stopni przez około 20 minut.

ciasto z agrestem i bezowa pianka


Białka ubijam, powoli dodając cukier, potem sok z cytryny.
Na podpieczone ciasto wyłożyć agrest i przykryć pianą. Piec w 140 stopniach przez około godzinę. Ja piekę zawsze do suchego patyczka.
Studzić w uchylonym piekarniku (o ile towarzystwo nie rzuci się na ciepłe ciasto). I chociaż moje dzieci nie lubią żądnych owoców w cieście, za to uwielbiają słodką piankę i spód z ciasta, a ja wyjadam owoce, więc nic się nie zmarnuje:)

ciasto z agrestem i bezowa pianka

Czytaj dalej...

MUFFINKI Z BANANAMI

muffinki bananowe


U nas to jest tak: nie ma w domu bananów, to koniecznie powinny być, a jak są to zazwyczaj zaczynają już na nich wyłazić ciemne kropki, bo zjeść ich nie ma kto. Tym razem leżały sobie i ciemniały trzy egzemplarze, które postanowiłam w błyskawicznym tempie przerobić na domową, słodką przekąskę. Przepis bajecznie prosty, kto nie robił niech nadrabia, bo szkoda zdrowia, czasu i pieniędzy na pieczenie muffinek z torebki. Tak, tak są jeszcze takie panie domu, co tak robią, mimo, że nic łatwiejszego się upiec nie da.

O to moja wersja przepisu na muffinki z bananami:

2-3 bardzo dojrzałe banany (nawet takie ciemne, co już mało kto chyba lubi)
1,5 szklanki mąki
1/2 szklanki mleka
1/3 szklanki oleju lub masła
1/3 szklanki cukru
2 jajka
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Banany rozgniatam widelcem, dodaję jajka, mleko, olej i mieszam. Osobno suche składniki. Łączę całość do połączenia składników. Zazwyczaj wychodzi około 12 babeczek. Dzisiaj wyszło mi aż 14.

muffinki bananowe

Dziś dodałam trochę wiórek kokosowych i przyznam szczerze, że pierwszy raz sypałam wszystko na oko, z uwagi, że młody wisiał u mojej nogawki i chciałam szybciutko się z tym uwinąć, ale o dziwo wyszły, co potwierdza moją teorię, że muffinki ciężko schrzanić. Muffinki maja to do siebie, że chyba zawsze wychodzą i można dodać wszystko do nich. Często piekę marchewkowe i zamiast bananów dodaję starta marchewkę.
Czytaj dalej...

Nowość Żywiec Zdrój Soczysty

zywiec zdroj soczysty z sokiem

Moje dzieci uwielbiają wodę i w zasadzie głównie tylko ją piją. To bardzo dobry nawyk, który udało nam się wypracować. A nawet nie. Bo my go nie wypracowywaliśmy, to przyszło samo, naturalnie. Po prostu sami najchętniej sięgali po wodę i najchętniej ja pili. 
Nie to nie tak, że im nie podaję cukru. Słodzone soki, napoje, niemowlęce herbatki też dostają. Sama herbat nie słodzę i oni zazwyczaj też nie, ale pozwalam im na to, jeśli mają taką ochotę. Oni i tak wolą czystą wodę.
Nie raz nawet wolałabym, żeby napili się herbaty, na przykład do kanapki, do kolacji, albo w zimie czegoś ciepłego, ale oni nie chcą. Rzadko kiedy wypiją sok czy inny napój, zdarza się to na prawdę od święta.
Ostatnio dzięki z ToMeToo miałam okazję wypróbować nową wodę z sokiem jabłkowym Żywiec Zdrój soczysty. Prawdę mówiąc byłam święcie przekonana, że dzieci nie będą chciały tego pić i wypiją mama i tata. A tu psikus. 6 buteleczek rozeszło się w dwa dni, a opróżnili je praktycznie wyłącznie moi chłopcy. Oni, którzy za takimi napojami nie przepadają!
Jest to woda z sokiem, ale kojarzy mi się to z napojem, ale takim mniej słodkim, niż znane mi do tej pory. Smakuje inaczej niż wody smakowe, które są w sklepach, a dla mnie mają sztuczny, chemiczny posmak. Jest bardziej orzeźwiająca i lepiej gasi pragnienie od soku czy napoju i pewnie dlatego tak im przypadła do gustu. W dodatku na tyle, że musiałam już kupić koleje butelki. Okazała się świetną alternatywą dla innych napojów i dodatkiem, taką odmianą przy zwykłej wodzie.
A Wasze dzieci co lubią i co piją?

zywiec zdroj soczysty z sokiem



Czytaj dalej...

Monte z dodatkami


 Sam deser Monte znany jest od kilkunastu lat, a teraz pojawiła się jego wersja "wypasiona"- Monte z dodatkami. I jedno jest pewne, jeśli lubisz klasyczną wersję tego deseru, to wersję z dodatkami polubisz tym bardziej. Zwłaszcza, że wersji z dodatkami jest aż 8, więc każdy znajdzie tą odpowiednią dla siebie, która najbardziej przypadnie mu do gustu.

Mleczny deser Monte z pysznymi dodatkami jest dostępny w ośmiu wariantach:
-Monte Cherry
-Monte Cookies
-Monte Cacao Cookies
-Monte Crunchy
-Monte Choco Flakes
-Monte Choco Balls
-Monte Cappucino Balls
-Monte Waffle Stikcs

W ramach projektu trnd mieliśmy okazję testować Monte z dodatkami i wszyscy, którzy mieli dzięki temu okazję je wypróbować, byli zachwyceni. Zwłaszcza moje dzieci, a już na pewno mój starszy urwis, który takie desery wprost uwielbia. I chociaż nasi faworyci są skrajnie różni, obojgu nowa wersja Monte bardzo posmakowała.
Kto próbował Monte, ten wie, że to deser słodki, a że moje dziecko lubi ekstremalnie słodkie rzeczy, jego faworytami były czekoladowe dodatki, czyli: Waffle Stics (wafelkowe kuleczki w czekoladzie), Choco Balls (chrupiące kulki w czekoladzie) i Choco Flakes (płatki w czekoladzie).
 

Za to moi ulubieńcy to zdecydowanie Monte Cherry (wisienki mmm... uwielbiam),  Cookies (pyszne ciasteczka, nawet zdjęcia nie zdążyłam im zrobić;)), Cacao Cookies (kakaowe ciasteczka), Crunchy (wersja śniadaniowa).
Rodzajów jest tyle, że każdy znajdzie swój ulubiony. Na pewno te deserki będą się u nas pojawiać! A Wy znacie, próbowaliście?

Choco Flakes i Cacao Cookies

Mój faworyt- Cherry

Czytaj dalej...

Hamburgery


przepis na zdrowe hamburgery
Dzisiaj fast-food w wersji fit czyli przepis na zdrowe hamburgery. W zależności od tego jaką bułką wybierzesz oczywiście, nie ma tu nic, do czego można się doczepić, żeby nie mogły ich jeść dzieci. Nikt nie powiedział, że danie, które uchodzi za nie zdrowe i ociekające tłuszczem, musi takie być. Jeśli zrobisz je sama, wiesz jak przyrządzisz i co do ich dodasz, nie będą miały nic wspólnego, z tymi hamburgerami z budki z fast-foodami, albo restauracji na M. 

przepis na zdrowe hamburgery

Sama nie jestem jakimś fanem mięsa, ale jak się ma w domu takich trzech co lubią, trzeba się wpasować w ich gusta. Zwłaszcza, jak się ma w domu niejadka, przy którym trzeba na głowie stawać, żeby coś zjadł, takie hamburgery są doskonałą alternatywą klasycznej kanapki. Wołowina jest wysoko białkowa, więc konieczna moim dzieciom, przy chorobach mięśniowych, w dodatku, jest to jedyny sposób, jakim jestem w stanie przemycić natkę pietruszki do jedzenia swoich dzieci. Niestety jeśli ją widzą gołym okiem, za nic nie zjedzą. 
Jak widać asystent był i twardo pomagał, zwłaszcza podkradając ogórka.

przepis na zdrowe hamburgery

Składniki:

400 g mielonej wołowiny (starczy na 5 hamburgerów)
jajko
pół cebulki
garstka posiekanej natki pietruszki
sól
pieprz
łyżeczka musztardy (opcjonalnie)

Dodatki:

ogórek świeży
ogórek kiszony/konserwowy
pomidor
pół cebuli
ketchup, musztarda, (majonez)- co kto woli
ser żółty
ewentualnie sałata, kiełki

Mięso wymieszać z jajkiem, natką posiekaną połową cebuli, solą i pieprzem wedle uznania, można dodać łyżeczkę musztardy do smaku i uformować hamburgery. Muszą być większe nić bułka, bo skurczą się podczas smażenia. Ja smażyłam na normalnej patelni, ale myślę, że nawet lepiej zrobić je na grillu, albo patelni grillowej. Podgrzaną bułkę posmarować musztardą i ułożyć wybrane dodatki i mięso, dodać ketchup,przykryć bułką i gotowe. Jak widać u nas w wersji bardziej zdrowej i mniej, jaką kto bułeczkę woli.


przepis na zdrowe hamburgery

Czytaj dalej...

Pączki

przepis  na paczki

Jutro Tłusty Czwartek. Z tej okazji każdy powinien zjeść pączka. Nie ważne, że to bomba kaloryczna i że nie zdrowe, bo smażone. Raz w roku każdy może sobie pozwolić na małe ustępstwo i zjedzenie kilku pączków. Chyba, że sobie folgujecie częściej wtedy najzupełniej jeden wystarczy, żeby nie mieć niepotrzebnych wyrzutów sumienia.
Czy jedliście kiedyś domowe pączki? I były one może kluchowate, tłuste, nasączone za mocno spirytusem lub zwyczajnie w świecie niesmaczne i nie umywające się do tych kupnych?
Jeśli tak to mam dla Was rozwiązanie.
Co prawda w tym roku nie planuję ich robić, ale robiłam je już kilkakrotnie i ręczę głową, że z tego przepisu wychodzą wyśmienite niczym z najlepszej cukierni, jeśli nie lepsze:) i są nie do odróżnienia
z tymi kupnymi. A zasady nie lubię jeść tego co sama zrobię. Tak już mam. Bardziej mi smakuje gotowe i podane. To się chyba nazywa lenistwo. W tym wypadku jest jednak inaczej. Nigdy nie próbowałam lepszych pączków, które wyglądają i smakują tak wspaniale.  Zwłaszcza zanim ostygną...:)



Składniki na około 40 sztuk:
  • 1 kg mąki pszennej
  • 50 g świeżych drożdży lub 3 saszetki (21 g) drożdży suchych
  • 100 - 150 g cukru
  • 500 ml mleka
  • 6 żółtek
  • 1 całe jajko
  • 5 - 6 łyżek oleju lub 100 g masła
  • pół laski wanilii (lub małe opakowanie cukru wanilinowego)
  • 40 ml spirytusu 
  • sok i skórka otarta z 1 cytryny
  • pół łyżeczki soli

Ponadto:
  • tłuszcz do smażenia
  • konfitura do nadziania
  • cukier puder do posypania lub lukier (1 szklankę cukru pudru rozprowadzić z 2 - 3 łyżkami gorącej wody, proporcje można zwiększyć)
Mąkę pszenną przesiać, wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn).
Dodać pozostałe składniki i wyrobić, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiać kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (polecam wyrabiać mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego lub w maszynie do pieczenia chleba). Wyrobione ciasto uformować w kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (około 1,5 godziny). Po tym czasie krótko wyrobić.
Ciasto rozwałkować na grubość około 1 cm, mocno podsypując mąką, by się nie kleiło. Szklanką wykrawać pączki, odłożyć na stolnicę do wyrośnięcia. Nadziewać pączki dopiero po usmażeniu, by konfitura nie wyciekała podczas smażenia (rękawem cukierniczym z długą tylką do nadziewania).
Smażyć w głębokim tłuszczu, w temperaturze 175ºC, z obu stron, na złoty kolor.
Ja smażyłam we frytkownicy, tak jest najprościej, bo nie trzeba się martwić temperaturą tłuszczu.
Wyjąć, osączyć na papierowym ręczniczku, posypać cukrem pudrem lub udekorować lukrem.

Przepis na pączki pochodzi ze strony www.mojewypieki.com/ kliknij tutaj. Polecam.

przepis na paczki

Smacznego!



Czytaj dalej...
BeeMammy © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka edytowany przez BeeMammy