Jedno czy dwoje?

ile miec dzieci

Na pewno myślałaś wcześniej ile chciałabyś mieć dzieci. Jedno oczko w głowie, może dwoje? A może więcej? Ale to już w dzisiejszych czasach rzadkość,stąd tytuł. Stosunkowo mało ludzi ma więcej niż dwoje dzieci, takie czasy. Ludzie mają wpływ na prokreację i mogą wychodzić poza ramy typu "ile się trafi". 
Różne czynniki mają na to wpływ na przykład finansowe czy zawodowe. Pamiętam ze swojego dzieciństwa, że dzieci, które miały więcej niż jedno rodzeństwo miały kompleks, z powodu ograniczonych za zwyczaj zdolności finansowych rodziców, ubrań po starszym rodzeństwie, czy braku nowych zabawek. Wiadomo czasy były inne, dziś nieco to inaczej wygląda i na pewno nie jest to regułą, jednak nie ma się co oszukiwać, pieniądze weryfikują takie decyzje i to bardzo. Z resztą nie raz spotkałam się z podejściem "wolę mieć jedno, a żeby wszystko miało" i to na ogół z ust osób, które mając kilkoro rodzeństwa, odczuły jakieś braki. Ja natomiast zaznaczę, że należałam do grupy osób, które dałyby się pokroić za to, żeby brata albo siostrę. Niestety, nie doczekałam się...

Względy zawodowe to kolejna bariera, osobiście nie wyobrażam sobie matki trójki dzieci w niedużym odstępie czasu, która jest absolutnie aktywna zawodowo. Jasne, że są takie kobiety, ale osobiście nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić, bo sądzę,że parę wieczorno- popołudniowych godzin na ogarnięcie trójki i odrobienie z nimi lekcji to zdecydowanie za mało.
No i troje dzieci to już zdecydowany hardcore pod kątem decybeli i rozprzestrzeniających się w tempie światła bałaganu po całym mieszkaniu. Wystarczy, że nas odwiedzi jedno dziecko, a już widać zdecydowaną różnicę. Chociaż jak różnica między pierwszym, a trzecim wynosiłaby 10- 12 lat to czemu nie, może dałoby się to po ludzku ogarnąć. Kto wie, może brałabym to pod uwagę, ale choroba moich dzieci skutecznie mi ten  pomysł zdusiła w zarodku.

Tak czy owak, na pewno wcześniej zastanawiałaś się ile dzieci chciałabyś mieć, oczywiście jeżeli w ogóle pod uwagę brałaś posiadanie dzieci. Pamiętam jak takie pytanie padło z ust pani w poradni prorodzinnej w trakcie przygotowań do ślubu. Oczywiście to pytanie miało na celu uświadomienie przyszłym małżonkom, że planować nie powinniśmy, ale zdać się na łaskę Siły Wyższej. Ekhm... czyli w przypadku braku jakiś problemów z ciążą, a stosowaniem się wyłącznie metodą kalendarzykową, mogłoby zaowocować niezłą gromadką.

Raczej nie wzięłam tych sugestii sobie do serca, nie mniej wiedziałam jednak, że jeśli w ogóle mam mieć dzieci, to z całą pewnością nie byłoby jedno, a troje to już dużo, więc obstawiałam magiczną dwójkę. Sama nie jestem obiektywna. Jako jedynaczka, która zawsze chciała mieć rodzeństwo, wiedziałam, że moje potencjalne dziecko musi mieć rodzeństwo. Oczywiście miałam chwilę zwątpienia w ciąży i tuż po pierwszym porodzie, jednak dosyć szybko mi minęła. Wiedziałam, że drugie w końcu musi się pojawić, że bez tego nasza rodzina jest w dalszym ciągu nie pewna, a mojego synka ominie tak jak mnie bardzo ważne doświadczenie jakim jest posiadanie brata lub siostry.

Jednak takie decyzje weryfikuje już posiadanie jednego dziecka. Po koszmarnym porodzie, jego powikłaniach, nawałach pokarmowych, nieprzespanych nocach, kolkach, depresji po porodowej, konfliktach rodzinnych, nie każdy chce powtórki z rozrywki. Całkowicie to rozumiem i nie dziwi mnie to, bo uraz może zostać. Ale przecież posiadanie rodzeństwa, daje nam fajniejsze dzieciństwo po prostu i fakt, że w dorosłym życiu mamy jeszcze kogoś bliskiego prócz rodziców. Nikt mnie nie przekona, że można mieć przyjaciół i to nawet lepszych niż rodzona siostra czy brat. To nie to samo. Jestem idealistką i wydaje mi się, że kontakty z rodzeństwem to oczywistość i głowa w tym rodziców, żeby tak było.
Jeśli idzie o mnie, to kto wie, może zaczęłabym myśleć i o trzecim, gdyby nie choroba moich chłopców... Chociaż i tak nie sądzę, żeby to przeszło, skoro już drugie to był kompromis.

A Wy jakie macie podejście? Czy posiadanie jednego dziecka zweryfikowało Wasze wcześniejsze plany?

2 komentarze :

  1. Ja od zawsze chciałam mieć dwójkę w ostępie dwóchlat. Konsekwetnie tak układalam swoje życie żeby się udało :) I mam dwóch synów Kornel 4 lata, Marcela 2 lata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję, że udało się tak jak chciałaś:)

      Usuń

Jeśli choć trochę Cię zainteresowało co napisałam, będzie mi bardzo miło jak zostawisz komentarz, a na pewno zajrzę do Ciebie.

BeeMammy © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka edytowany przez BeeMammy